Jest
to zrealizowane nie przez przeportowanie całego Linuxa na Win (ale w
kontekście właśnie ogłoszonego basha natywnie na Win10, kto wie co
będzie dalej 🙂 ) ale przez zdalną pracę na maszynie linuksowej.
Czyli
– na maszynie z Linuxem musisz mieć zainstalowane openssh-server, g++,
gdb oraz gdbserver i MS VS będzie się łączyć z serwerem by na nim
kompilować i uruchamiać kod.
Zestaw wymaganych pakietów jest
standardem na komputerze linuksowym służącym do programowania. I nie
jest to dziwne, że można też w ten sposób pracować na Rasbperry Pi (np v3 lub v2 jak i starsze) z np raspbianem. Czyli można w MS VS pisać aplikacje korzystające z wiringPi do obsługi GPIO na RPi.
Najpopularniejszym systemem operacyjnym dla Raspberry Pi jest dystrybucja systemu GNU/Linux o nazwie Raspbian. Dystrybucja ta oparta jest na popularnym Debianie.
Ostatnio pojawiło się w niej sporo aktualizacji. By ich dokonać wystarczy wejść do terminala płytki i wykonać 3 polecenia.
sudo apt-get update sudo apt-get dist-upgrade
sudo rpi-upgrade
Pierwsze aktualizuje bazę danych pakietów, kolejne sprawdza czy są jakieś nowe wersje pakietów i je aktualizuje. Ostatnie polecenie zajmuje się aktualizowaniem wewnętrznego oprogramowania płytki.
Po wykonaniu wszystkich poleceń trzeba uruchomić ponownie płytkę. Najlepiej wykonać to poleceniem:
sudo reboot
Po uruchomieniu możesz sprawdzić wersję systemu operacyjnego poleceniem:
uname -a
które wyświetli:
Linux raspberrypi 4.1.6+ #810 PREEMPT Tue Aug 18 15:19:58 BST 2015 armv6l GNU/Linux
Co oznacza, że masz zainstalowany Linux w wersji 4.1.6
Jeśli jeszcze nie masz, to kup Raspberry PI w sklepie Nettigo
Artykuły są pisane z myślą o osobach niemających doświadczenia z elektroniką i programowaniem. Czy temat został opisany jasno?
Pomóżcie nam pisać najlepsze dla Was artykuły
Prosimy Was o pomoc, tak by kolejne artykuły odpowiadały na Wasze potrzeby jeżeli chodzi o RPi i elektronikę. Nasz plan jest taki, by kolejno zajmować się podstawami – obsługa wejść (przyciski), pomiar napięć, komunikacja z różnymi urządzeniami (wyświetlacz LED, czujniki cyfrowe z interfejsami OneWire, I2C, SPI).
Ale to nasz plan, a jakie są Wasze potrzeby? Jakie tematy Was najbardziej interesują? Konkretne projekty? Jaki stopień zaawansowania? Piszcie w komentarzach jakiego rodzaju artykułów potrzebujecie…
Wczoraj premierę miał MacBook – nowy komputer firmy Apple. Jedną z jego cech jest pozbycie się większości gniazdek. Pozostawiono jedynie maleńkie USB typ C. Tak jak w przypadku tabletów i telefonów służy ono głównie do ładowania.
Trend ten nie jest odosobniony. Firma Intel – producent najważniejszych podzespołów do PC również ma wizję, by w przyszłych laptopach wyzbyć się większości złącz – nawet tych od ładowania, stawiając na fale radiowe i indukcję magnetyczną. Dotyka to też internetowych komputerów typu ChromeBook od Google.
Komputery profesjonalistów i entuzjastów PC pewnie długo pozostaną tradycyjnymi. Lecz jak mawiał Adam Savage – nasze wynalazki tworzymy głównie z myślą o innych, bo patrzenie jak komuś się przydają daje większą satysfakcję niż samo ich stworzenie. Może się zdarzyć, że inni będą mieli jeden z tych nowoczesnych, wygodnych komputerów. Ba, już dziś możemy trafić na kogoś, kto posługuje się wyłącznie tabletem lub smartphone’m.
Co zrobić?
Na szczęście wymyślono już kilka płytek kontrolerów, które dobrze sobie radzą w takich sytuacjach.
Arduino Yun
Jest to płytka oparta na znanych i lubianych kontrolerach Arduino. Od tradycyjnych modeli różni się tym, że wyposażono ją w moduł komunikacji sieciowej. Zarówno Wi-Fi, jak i Ethernet.
Oprócz programów do sterowania urządzeniami podłączonymi do pinów, możemy w tym modelu dodać do nich strony WWW przez które można sterować przez sieć urządzeniem. To wygodny sposób dla użytkowników wszelkiej maści nowoczesnych urządzeń.
Arduino Yun programuje się za pomocą standardowego Arduino IDE tylko, że bezprzewodowo przez sieć Wi-Fi. Więc można do tego użyć nawet nowego MacBooka.
Raspberry Pi to mała płytka w której mieści się praktycznie cały komputer. Można ją podłączyć do sieci przez złącze Ethernet. Jeśli potrzebujesz Wi-Fi możesz użyć tanich dongli USB. Płytka ma też wyjście do podłączenia telewizora HDMI, wejście kamery i wyjście wyświetlacza.
Raspberry Pi działa na systemie operacyjnym Linux. Wszystko co możesz za jej pomocą zrobić, ogranicza się do twojej znajomości Linuksa. Większość rzeczy programuje się za pomocą języka Python. Duża społeczność stworzyła też wiele rozwiązań dla innych języków programowania i dużo bibliotek do różnych podzespołów.
Raspberry można programować podłączając do płytki mysz, klawiaturę i telewizor lub przez sieć za pomocą protokołów SSH i SFTP.
Jest to płytka dla wielbicieli rozwiązań firmy Microsoft, gdyż programuje się ją w języku C#. Urządzenie ma wyprowadzenia zgodne ze standardem Arduino i przygotowana jest głównie do urządzeń sterowanych przez sieć Internet. Wyposażona jest w gniazdo Ethernet. Programowanie przeprowadza się za pomocą środowiska Visual Studio.
Arietta to skromna płytka kontrolera z systemem operacyjnym Linux oraz dużą ilością różnych wyjść. Płytka sama z siebie nie potrafi się połączyć z internetem w żaden sposób, jednak ma dostępne dodatkowe, tanie moduły Wi-Fi.
Ciekawostką jest to, że port USB przez który programujesz płytkę działa jako urządzenie sieciowe, dzięki któremu masz dostęp do SSH i SFTP.
Dawno dawno temu, kiedy nie było Internetu, była Telegazeta. To taka forma cyfrowej gazety, którą można było czytać z ekranu telewizora.
Telegazeta jest nadawana w sprytny sposób. Obraz telewizyjny składa się z kilkuset linii. Standard nadawania obrazu o nazwie “PAL” przewidywał, że nadawane jest więcej linii niż widać na ekranie. Twórcy telegazety nadawali więc dane z tekstem do czytania właśnie przez te linie. Dzięki temu strony telegazety trafiały do użytkowników razem z nadawanym obrazem.
Alistair Buxton wpadł na pomysł, by generować strony Telegazety za pomocą Raspberry PI. Pomysł jest tak genialny, że wystarczy tylko telewizor z obsługą Telegazety i Raspberry PI podłączone do niego przez wyjście Composite Video.
Podczas gdy w Nettigo pracujemy nad nowymi produktami i lepszą Akademią, fundacja Raspberry PI ogłosiła narodziny swojego nowego potomka – płytki Raspberry PI 2.
Na pierwszy rzut oka płytka nie różni się wyglądem od poprzedniego modelu B+. Ma 4 porty USB, HDMI, 40 pinowe gniazdo GPIO itp. Także pasują do niej obudowy i “kapelusze” HAT.
Nowością która odróżnia tą płytkę od poprzedników jest wbudowany lepszy procesor i 1 GB pamięci RAM. Tym razem procesor ma 4 rdzenie typu ARM A7 o prędkości 900 MHz. Rdzenie A7 to średnia półka wydajności wśród których są A5, A7, A15. Zastosowany układ graficzny pozostał bez zmian.
Krytycy dopiero co wydajnej płytki twierdzą, że brakuje w niej zegara podtrzymywanego baterią, wejścia sieciowego o prędkości 1 Gbps, USB3 i złącza dysków SATA. Jednak dla nich idealne produkty oferuje konkurent w postaci płytek ODROID.
Mimo krytyki pierwsza partia 100-tyś egzemplarzy została wykupiona w przeciągu kilku godzin.
Dzięki nowoczesnemu procesorowi nowa płytka będzie w stanie uruchomić większość dystrybucji Linuksa na architekturę ARMv7. Dodatkowo swoje wsparcie ogłosiła firma Cannocical – twórca dystrybucji Ubuntu. Oferuje dla Raspberry PI 2 swoją specjalną wersję Ubuntu Core dla urządzeń internetowych.
Jednak największą niespodziankę sprawiła firma Microsoft. Okazuje się, że jej pracownicy współpracowali z fundacją Raspberry PI od kilku miesięcy, żeby przygotować dla nowej płytki specjalną wersję Windows 10 dla urządzeń internetowych. System ten ma być do ściągnięcia za darmo.
W Nettigo pojawiła się nowa wersja płytki Raspberry PI A+. Jest to okrojona wersja płytki B+.
Zawiera to samo 40 pinowe złącze GPIO obsługujące HAT-y, HDMI, wejście kamery, wyjście wyświetlacza, wejście zasilania micro USB i złacze Audio/Video mini Jack.
Od dużej wersji B+ różni się tym, że ma jedno gniazdo USB Host (w B+ są 4), nie ma złącza sieciowego Ethernet i ma 256 MB pamięci RAM (w B+ jest 512 MB).
Zatem jeśli twój projekt jest mniej wymagający, może też być tańszy i pobierać mniej energii elektrycznej dzięki Raspberry PI model A+
Raspberry Pi ma specjalne złącze do podłączenia kamery. To świetne rozwiązanie bo mimo swojej małej mocy obliczeniowej może obsługiwać kamery sprzętowo.
Ale co gdy chcesz zbudować robota z oczami dookoła głowy?
Na to też jest rozwiązanie. Firma ivmech stworzyła multiplekser portów kamery do Raspberry Pi o nazwie ivport.
Do jednej płytki multipleksera można podłączyć 4 płytki kamery. Kamery nie będą obsługiwane jednocześnie. Ale można wybierać, obraz kamery przez ustawianie odpowiednich stanów na pinach GPIO. Zworki pozwalają wybrać które piny GPIO mają być odpowiednialne za wybór kamery.
Dodatkowo można łączyć więcej takich płytek w “kanapkę” w łańcuch i obsługiwać jeszcze więcej kamer.
Przykłady obsługi płytki w języku Python są na stronie Github projektu